O książce: rok / To nie mogło się zdarzyć. Nie ze mną. To miała być zabawa. Wiosenny wyjazd z przyjaciółmi do Tijuany. Z margaritą w każdej ręce i przetańczoną całą noc. Ale potem zobaczyłem go w klubie. Wyglądał zbyt idealnie, żeby mógł być prawdziwy – nienagannie skrojony garnitur, wyrzeźbione ciało. Lodowatoniebieskie oczy, palące pożądaniem. Myślałam, że wszystko w nim jest w porządku. I myliłem się fatalnie. Pistolet jest przy mojej głowie. Kołnierz wokół szyi. Szept do ucha, mówiący, żebyś wykonywał jego polecenia... lub inne. I dziwny wyraz jego oczu, mówiący mi, że nadal skrywa tajemnicę...